Skip to content

Krok pierwszy w nauce – motywacja. Jakie korzyści z nauki języków obcych mogły umknąć Twojej uwadze?

Wydaje się oczywiste, że im większą liczbą języków potrafimy się posługiwać, tym dla nas lepiej. Potwierdzenia nie trzeba szukać daleko. Istnieje jednak kilka kluczowych kwestii dotyczących dobrodziejstw płynących z nauki języków, które mogą nie przychodzić na myśl jako pierwsze, a warte są podkreślenia.

Znajomość języków obcych jest niemal niezbędna, jeśli chcemy znaleźć świetnie płatną pracę lub po prostu wybrać się na wakacje bez zbędnego stresu związanego z tym, czy uda nam się przejść procedury na lotnisku bez konieczności odzywania się, a jedynie kiwając głową i się uśmiechając. Trzeba by było porządnie się nagłowić, aby znaleźć minusy znajomości języków obcych, dlaczego więc każdy z nas nie włada kilkoma, w którym momencie popełniamy błąd? Zacznijmy od motywacji do nauki języka obcego, czyli punktu, w którym cała zabawa, mniej lub bardziej udana, się rozpoczyna.

Często nasza motywacja ma charakter rozlany, na przykład: chcę mówić po angielsku. Ciężko wtedy sprecyzować cel, który chcemy osiągnąć, a następnie wytrwale za nim podążać. Lepiej nasz zamiar podzielić na mniejsze jednostki, a marzenia, które napędzają nasze działania formułować precyzyjnie i z uwagą. Od powyższego przykładu, znacznie lepsza będzie forma: w przyszłym roku na wakacjach, chcę porozmawiać z właścicielem mieszkania z Airbnb po angielsku i nie wpaść w stan przedzawałowy, kiedy urzędnik na przejściu granicznym zapyta – in English- po co tutaj przyjechałem.

Samo marzenie pozostanie jednak w swojej sferze, jeśli nie podejmiemy konkretnych kroków w celu jego realizacji. Droga nim wytyczona będzie wymagała nieco wysiłku oraz skupienia na tym, aby nasz cel nie ulotnił się nagle w natłoku codziennych zajęć. Zapewne trafią się dni, kiedy siedząc nad czasem Past Perfect Continuous, pomyślisz sobie: po co mi to było, przecież wystarczyło zapewnić sobie dostęp do Internetu za granicą i swoje komunikaty przekazywać właścicielowi z Airbnb za pomocą Google Tłumacza?

Właśnie w tym momencie ważna będzie siła Twojej motywacji, to czy będziesz w stanie przypomnieć sobie, po co właściwie się uczysz. O wiele łatwiej będzie Ci zanegować wagę celu, jeśli był rozlany. Twoje oczekiwania wobec siebie wzrosną, a duma z tego co udało Ci się osiągnąć zmaleje. Z łatwością przyjdzie myśl: mówić po angielsku? Nawet gdybym się uczył sto lat, i tak nigdy nie będę mówił jak Anglik, to bez sensu! Jeśli zaś, cel był konkretny i dostosowany do Twojej realności, a motywacja silna i sprecyzowana, dużo łatwiej będzie się z nim zgodzić, a z chwilowym brakiem zapału powalczyć przy użyciu pysznej kawy.

Jak więc zbudować w sobie silną motywację? Pomocna może być wiedza, na temat tego, co wielojęzyczność daje, ponad spokojną głowę w trakcie podróżowania i możliwość zdobycia porządnej pracy. Co takiego, ma w sobie dwujęzyczny mózg, czego nie ma ten, który potrafi posługiwać się tylko swoją ojczystą mową? Czy zalety posługiwania się kilkoma językami, mogą przekraczać granice wygody, wkraczając na teren fizjologii i chronić nas przed chorobami? Być może ta wiedza pomoże Ci w zbudowaniu silnej i odpornej na codzienne zabieganie, motywacji.

Pierwszą nieoczywistą zaletą wielojęzyczności jest zwiększenie gęstości istoty szarej w mózgu [1]. To w niej znajduje się większość komórek nerwowych i synaps. Do istoty szarej możemy odnieść powszechnie znaną zasadę: im więcej, tym lepiej. Co za tym idzie, w trakcie używania drugiego języka, zwiększa się aktywność niektórych regionów mózgu, czego nie obserwuje się u osób posługujących się tylko jednym językiem. Regiony mózgu, o których mowa, biorą udział między innymi w rozwiązywaniu problemów, filtrowaniu nieistotnych w danej chwili informacji, a także w koordynowaniu wykonania kilku zadań jednocześnie. Brzmi kusząco?

Drugą i chyba najbardziej spektakularną korzyścią płynąca z nauki obcych języków jest fakt, że wielojęzyczność może opóźniać rozpoczęcie chorób takich jak Alzheimer [2] i demencja starcza [3]. Obie te choroby stanowią zaburzenia natury neurologicznej, występujące najczęściej u starszych osób, wiążące się w ogólnym ujęciu ze stopniowym osłabieniem funkcji umysłowych oraz zaburzeniami pamięci. Pocieszającym i dostępnym dla wszystkich panaceum jest to, że wielojęzyczność może opóźnić rozpoczęcie tych chorób aż o 5 lat! Nie ma więc na co czekać i odkładać nauki języka w nieskończoność, jeśli ma się to odbić na Twoim zdrowiu.

Mam nadzieję, że ta porcja wiedzy dołożyła cegiełkę do budowy Twojej silnej motywacji, czyli fundamentu nauki języka.

Jeśli chcesz zgłębić temat wielojęzyczności, zapraszam do zapoznania się z edukacyjnym filmikiem, do którego zamieszczam poniżej link. Będzie to połączenie zaspokojenia głodu wiedzy, ale także pierwszy dobry uczynek dla Twojego mózgu oraz być może, początek Twojej przygody z nauką języka, ponieważ filmik oczywiście jest in English.

Znajdziesz go pod tym adresem: TedEd

Lista badań naukowych, których wyniki przyczyniły się do powstania tego wpisu:

  1. Mechelli, A., Crinion, J. T., Noppeney, U., O’doherty, J., Ashburner, J., Frackowiak, R. S., & Price, C. J. (2004). Neurolinguistics: structural plasticity in the bilingual brain. Nature, 431(7010), 757.
  2. Craik, F. I., Bialystok, E., & Freedman, M. (2010). Delaying the onset of Alzheimer disease: bilingualism as a form of cognitive reserve. Neurology, 75(19), 1726-1729.
  3. Bialystok, E., Craik, F. I., & Freedman, M. (2007). Bilingualism as a protection against the onset of symptoms of dementia. Neuropsychologia, 45(2), 459-464.

Wytrwałości w nauce!

Karolina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *